s0_nepar.jpg
podesłał KALI

20 Comments

  1. Miałem wczoraj służbowy wyjazd do P-efekt 5 złapanych blach, za tórymi nieźle się nazapierdalałem. Jedna skucha – nie udało mi się zawinąć za P0 HONEY – czarne Audi TT takie jak E0 BLACK, roadster po faceliftingu, o ile się nie myle. Jechałem z towarem a ulica była za wąska, poza tym pomyślałem o jego mocy, że gdyby nagle mu coś nie przypasowało to w efekcie wąchał bym jego spaliny z rury wydechowej – jego 225 czy nawet 180, a moje 74 :/

    W0 LOPEZ
  2. Korzyści z „polowań’ na blachy indywidualne:

    – nie nudzisz się podczas podróży (będąc pasażerem), mając pod ręką cyfraka i zwracając uwagę na każde auto

    – ćwiczysz pamięć spoglądając na numery – może się w przyszłości przydać. 🙂

    Widzi ktoś inne ??

    SPECU
  3. wszystko prawda, a najleprze to to że jak jade lubi jestem na mieście to powiedzmy nie widze numer ale rozpoznaje czy indywidualka czy nie każdego samochódu który mijam po drodze, i sie nie męczę:D czasem sie zastanawiam dlaczego, i już inaczej nie umiem.. nie moge iśc i nie patrzec na blachy:)

    Ramzes
  4. Ja zawsze, jak gdzieś idę, to patrzę się na tablice, to jest silniejsze ode mnie :))) Nawet kiedy prowadzę samochód, zwracam uwagę i zapamiętuję numery aut jadących z naprzeciwka, które są godne uwagi.

    Ch@mpion

Skomentuj Ramzes Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *