Przy okazji świątecznych porządków wygrzebałem enerdowską jajowatą tablicę celną, na której kiedyś mój padre przyciągnął furę z „rajchu”.
Licznik tablic w naszych zbiorach szybko cyka i tak sobie wymyśliłem coś w rodzaju konkursu, że kto podeśle tablicę/notkę nr 10 000 (wg daty, godziny emaila),
temu sprezentuje i wyślę tę tabliczkę.

A jeśli zwycięzca akurat nie będzie zainteresowany,
to rejestracja przypadnie kolejnej chętnej osobie wg kolejności.
pozdro
-LU-

13 Comments

  1. To ja może specialnie przetrzymam te 26 RICO by wstrzelić się w 10000 fotkę.
    Przy okazji pochwalę się, że mam podobną blachę ale w nienaruszonym stanie. Mój ojciec też ściągął sobie wtedy samochód z Zachodu a był to czerowny Passat liftback, którego pamiętam przez mgłę.
    Wesołych i zdrowych.

    wania
  2. A kto zna system wg którego tworzone były numery na niemieckich jajach.
    209 to pewnie numer jakiegoś okręgu?
    Z-5818 to pewnie wyróżnik pojazdu?
    Czy ta tablica ma szerokość obecnej dwurzędówki?

    p.s: na zapadłych mazurskich wsiach jak taki samochód z rzadka się pojawiał, wiejscy nauczyciele zabraniali brać cukierki od ich właścicieli, serio, potwierdzony fakt

    Ksebki
  3. „p.s: na zapadłych mazurskich wsiach jak taki samochód z rzadka się pojawiał, wiejscy nauczyciele zabraniali brać cukierki od ich właścicieli, serio, potwierdzony fakt”

    Agent, musisz uważać w swojej wiosce 😉

    Ch@mpion

Skomentuj LU Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *